Dorota (Wrocław)

I asked Zbigniew Jaskólski to read this at his funeral.


Zegnamy dzis syna,brata,wujka i drogiego przyjaciela. Odszedl czlowiek mlody, ktory kochal i byl kochany przez wielu. Czlowiek wartosciowy, ktory pozostawil po sobie ogromny dorobek naukowy. Pelen zycia, energii i radosci. Czlowiek niezmiernie utalentowany. Czlowiek o wielkim sercu. Nic i nikt nie ukoi smutku jaki odczuwamy po stracie Krzysztofa. Pograzeni w zalobie wciaz poszukujemy odpowiedzi na tak wiele pytan. Dlaczego zycie tak bogate, tak nam drogie i tak wartosciowe zostalo przerwane tak nagle i tak bezlitosnie?

Krzysiu! Musimy Ci pozwolic odejsc chociaz takie jest to trudne. Lzy sa daremne, bo zatrzymac sie Ciebie nie uda. Tam gdzie jestes teraz my wejsc jeszcze nie mozemy, gdyz te podroz ostatnia kazdy z nas musi odbyc sam. Zegnaj Krzysiu! Bedziesz tu bezpieczny wsrod ludzi Ci najblizszych. Odpoczywaj w spokoju. Ty zawsze pozostaniesz w naszych sercach i w naszej pamieci.

Oto wiersz Boleslawa Lesmiana, ktorego tak bardzo lubiles. Wiem, ze bys chcial ten wlasnie wiersz dzisiaj uslyszec:


Boleslaw Leśmian

Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.

Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę -
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.

Lezę właśnie, zapatrzony w wieńcow liście,
Uroczyście - wiekuiście - osobiście.

Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...

Tak mi ciężko zaznajamiać się z mogiłą,
Tak się nie chce być czymś innym, niż się było!